15.2.15

Test of Foundations

Kilka lat temu zrezygnowałam całkowicie z używania podkładów. Zmiany w życiu, stres i nie zawsze dobra dieta spowodowały jednak, że moja cera nabrała ostatnio ziemnistego, niezdrowego koloru. Postanowiłam się ratować podkładem. Nagłe pojawienie się atopowego zapalenia skóry na powiekach odstraszyło mnie od kupowania "w ciemno". Więc przy okazji zakupów w jednej z perfumerii zapytałam czy mogłabym dostać małą próbkę dwóch wybranych podkładów. Pani widząc jaki jest opłakany stan mojej cery bez wahania się zgodziła i dodała także coś od siebie.

Pod moją lupę idą w pierwszej kolejności dwa podkłady - Chanel Vitalumiere i Guerlain Parure de Lumiere. Oba podkłay przeznaczone są do cery suchej. Oba mają za zadanie rozświetlić cerę i ją nawilżyć. I tego od nich oczekuję. Wiem, że próbka, która wystarczy mi zaledwie na dwukrotne użycie produktu nie będzie do końca pod tym względem miarodajna, ale nie temu ona ma służyć.
Przed zakupem podkładu chce być całkowicie pewna, że nie wywołają one u mnie reakcji alergicznej. Kondycja mojej cery jest dla mnie bardzo ważna i przed zakupem chciałabym wiedzieć, iż podkład przyspoży mi więcej pożytku niż problemu.

Jako bonus w perfumerii dostałam także Diorskin Nude. Czytałam o nim sporo recenzji i póki co podchodzę sceptycznie do tej próbki. Po pierwsze podkład nie ma działania nawilżającego, po drugie strasznie śmierdzi alkoholem. Przekonamy się niedługo co to za cudo.

Ostatnia próbka to Bobbi Brown Skin Foundation. Podkład o chyba najbardziej neutralnej formule ze wszystkich, które zamierzam testować.

Podkłady zacznę testować jak tylko uporam się z wyleczeniem atopowego zapalenia skóry.
Później opiszę Wam moje pierwsze wrażenia na temat każdego z tych podkładów. Zapraszam więc do śledzenia kolejnych wpisów.

Untitled